2012-05-10

Wiosennie

Nareszcie wiosna! I to ta najpiękniejsza! Nie mogę się napatrzeć na tę zieleń i te kwiaty! I te nieprzestające trele! Chce się słuchać i słuchać :) Udało mi się też uwiecznić kilka miłych wiosennych ptaszków:

Tak miło odpocząć na pachnącej gałązce. Szpak.


Lub poćwierkać na zdziebełku. Pokląskwa

A może poprostu usiąść na zieleniejącym drzewku, w cieniu listka. Kapturka

Miło też popluskać się w ciepliejącej wodzie. Łabędź niemy i kaczki krzyżówki

Ale wiosna to też odpowiedzialna pora. Wysiadywanie potomstwa. Łabędź niemy. 

Szukanie i zbieranie. Kwiczoł.


Jedna jaskółka wiosny nie czyni. A dwie? :)

2012-03-23

Nurogęsi


Tracz nurogęś. Niedawno czytałam ciekawy artykuł o tych ptakach w czasopiśmie “Žurnalas apie gamtą” („Czasopismo o przyrodzie”) (2011r. 6 nr.). Dowiedziałam się wiele ciekawego, a mianowicie, że one nie wiją gniazd, a wysiadują swoje małe w dziuplach i wielkich domkach dla ptaków. Po dwóch dniach ich pisklęta wyskakują z tych dziupl, które często są wysoko na drzewach, i wtedy samiczka prowadzi je nad najbliższy zbiornik wodny. Kiedyś widziałam to w telewizji i wyglądało naprawdę zachwycająco (zobaczyć by coś takiego na żywo, ech :) ). Oprócz tego zaciekawiło mnie, że czasami samiczki organizują przedszkola – kilka nurogęsiorek zostawia swe dziatki jednej samiczce, a same w tym czasie odpoczywają. 

Więc nie ma co się dziwić, że idąc dziś nad rzekę marzyłam by zobaczyć właśnie te ptaki. Spacerując zobaczyłam lecącą parkę, ale nie zdążyłam ich złapać do objektywu, ani poznać co to za ptaki. Ale już wkrótce poznałam nurogęsi, bo wylądowały nad rzeką niedaleko mnie. Widzielibyście jak biegłam w tamtą stronę, byleby mi nie uciekły :) Nie uciekły, a pozowały około pół godziny :) Pooglądajcie:


Na początek odpoczynek na brzegu
Potem - hop do wody
Wspólne pływanie
Zielonogłowy samiec
Czubata samiczka
Posted by Picasa

2012-03-15

Łapanka

Już dawno chciałam “złapać” jakiegoś drapieżnego ptaka. Kilka razy udało mi się je usłyszeć i z dala zrobiłam kilka zdjęć, ale trudno było poznać kto to taki. Dzisiaj miałam wielkie szczęście! Tylko wyszłam przed drzwi domu, by udać się do lasu, gdzie niedawno słyszałam drapieżnika, a tutaj on już szybuje nade mną. I to nie byle jaki, a sam bielik! A jeszcze miał asystę – goniła go wrona. Wyglądało to naprawdę niezwykle – wielki orzeł uciekał od małej wrony. Później widziałam, że przyłączyło się do niej jeszcze dwie, ale niestety nie udało mi się uwiecznić tego momentu. Mam nadzieję, że one nie wypędzą króla ptaków, i zobaczę go jeszcze u nas w Pawilniusie.

Oto jak bywa – gonisz ptaka po lasach i polach, a on przylatuje pod twój dom i zagląda w gościnę :)

Szybują..
Uciekaj z mojego terytorium!



2012-03-09

Nieme i krzykliwe

Łabędzie zna chyba każdy. Podziwiamy je pływające po naszych jeziorach, stawach i rzekach. A jest ich kilka gatunków. U nas na Litwie rozpowszechnione są dwa - niemy i krzykliwy. Niemy to ten najbardziej znany z różowo-pomarańczowym dziobem. Krzykliwy jest rzadziej spotykany i ma dziób żółty. 

Na ostatniej wyprawie na ptaków udało się nam z mężem Jarkiem obserwować i uwiecznić na zdjęciu obydwa te gatunki. Pierwszym oznakiem obecności tych pięknych ptaków były pióra porozrzucane na brzegu rzeki. Wkrótce dał się słyszeć zbliżający się gęgający głos. Najpierw przeleciała koło nas pierwsza para łabędzi, ale było je trudno zidentyfikować. Druga para przeleciała blisko i poznaliśmy łabędzie krzykliwe. Zaprawdę krzykliwie leciały :) Po jakimś czasie zoczyliśmy również łabędzia niemego, który cichutko pływał po rzece i raczył się rzucanym przez nas poczęstunkiem.
Takie zarazem podobne, ale i różne są nasze ptaki. 

Łabędzi puch
Lecą, lecą krzykliwie
Płynie pod prąd. Łabędź niemy
Wydobywając poczęstunek
Posted by Picasa

2012-03-01

Ptaki Zarzecza

Wczoraj jechałam do domu 11 autobusem, no i zakręcił on wcale nie w tym miejscu gdzie oczekiwałam, a mianowicie na Zarzecze. Wysiadłam. Od razu wzrok mój zaczął wyszukiwać ptaków (ostatnio, prawie zawsze tak bywa :) ) Były. I gdzieś tam za zakręt rzeczki często leciały. Oczywiście tam się udałam wyjmując z futerału ciągle mi towarzyszący fotoaparat. I nie pożałowałam. Przy Akademii Sztuk Pięknych (bodajże...) zbiera się stadko ptaków. To pospolite kaczki, gołębie, wróble i wrony. Ale takie ich mnóstwo i bliskość mnie uradowały. Pooglądajcie sobie zarzeczne ptaszki  i w wolnej chwili odwiedźcie :)

To tylko jedna strona lodu, za mostem ich było jeszcze więcej :)

Można było złapać ptaków w locie 

No i kaczor leci
Wanne procedury :)

Nie zabrakło romantyki. Spacer po zarzecznej alejce we dwójkę

I przytulanki

Spacery po starówce. Ech, czuć wiosnę :)


Posted by Picasa

2012-02-08

Żółciaki :)

Na pochmurną i zimną pogodę najlepiej działają ciepłe i miłe kolory. A jaki kolor jest najcieplejszy? Oczywiście słonecznie żółty! Myślicie, że tylko kanarek ma ten ciepły odcień? A otóż nie - żółty, to bardzo popularny kolor wśród ptaków, które odwiedzają nasze okolice zimą. Jak się je obserwuje, robi się trochę cieplej w serduszku :)
Oto jakie żółciaki zaobserwowałam:

Cudnie żółte są trznadle. Zimą często można je obserwować w ludzkich osadach.
Trznadel wygrzewa się na słoneczku
Czyszcząc piórka wygląda jak mały cietrzew :)
Jeszcze jeden żółty ptak to dzwoniec. Jego żółtość ma odcień zieleni.
Para dzwońców w pobliżu karmnika

Bardzo ciekawe i miłe w obserwacji są czyże. Przesiadują mniejszymi i większymi grupkami na olchach i tujach, przy tym robiąc dużo hałasu :) Są mniejsze nawet od wróbli i cieszą pstrokatą żółtością
Na tui wydłubując nasionka
Napuszył swe żółte piórka w mroźny dzień
Jemiołuszka wprawdzie nie ma dużo żółtości, ale za to jest ona tak jaskrawa i ciesząca oko!

No i oczywiście żółciutkie sikorki bogatki, które śmigają koło naszych okien i balkonów, wyjadają nasionka z karmniczka i wiszą na słonince.

I już mi się robi trochę cieplej i milej :) A wam?

2012-02-05

Zimowanie..

Hu hu ha, nasza zima zła
Szczypie w skrzydła, szczypie w dzioby,
Mroźnym śniegiem główki zdobi
Wichrem w polu gna!

No i doczekaliśmy się prawdziwej zimy i siarczystych mrozów. Dobrze jest się wygrzewać przy kaloryferach, szczęśliwcy siedzą przy kominkach :) A jak spojrzymy przez okno, to żal nam się robi zmarzniętej sikorki albo wróbelka..

Mroźna zima sprowadza różne ptaki do miast i wiosek. Jak się zrobi karmniczek, to można je obserwować z okna, lub z bliska fotografować.  Niestety im większy mróz, tym bardziej marzną paluszki na fotoaparacie :)

Oto co zaobserwowałam w czasie zimowych obserwacji.

Ptaki chętnie korzystają z zimowej stołówki. Tutaj sikorki i kowalik zaglądają do karmnika, który na moje zamówienie wykonał mój kochany mąż Jarek.


A picie dla ptaszków? Jak je powiesimy, to zamarznie... Ale wody jest przecież pod dostatkiem - w formie białego puchu :) Oto sójka zajadająca swoje picie :)

Jak jest zimno, to się tak milutko napuszają i wyglądają puszyście :)
Czerwona piłeczka na białym tle. Gil.

Zmarznięty kwiczoł
Czarna sikoreczka
A jak jest już bardzo zimno, można pogrzać dzióbek pod skrzydełkiem
Puchate bombki. Wróble domowe
Ktoś chowa dziób pod skrzydło, a ktoś pod wodę. Ciekawie, komu jest cieplej.. 
Kaczki krzyżówki