2012-01-17

Wspomnienia z dzieciństwa

Gil to ptaszek z mojego dzieciństwa. Pamiętam różnobarwne towarzystwo, które zbierało się w karmniczku zrobionym przez mego dziadka. Sikoreczki śweciły żółcią, sójki niebieskim, a gile czerwienią.

Może te ciągłe towarzystwo sikorek sprawiło, że w mojej pamięci gil został malutkim ptaszkiem, jak ich żółte towarzyszki. Bo jak już zoczyłam ptaszka z czerwonym brzuszkiem ciągle się opierałam przy tej myśli, że nie jest to gil. Po prostu był za duży niż ten z mego dzieciństwa :)

Jeszcze jednym odkryciem było to, że samiczka gila bardzo się różni od samca. A mianowicie nie ma tej rozpoznawalnej czerwieni. Jak to samiczka kolorowego ptaka :)

A jakie są wasze ptaszki z dzieciństwa?

Pan gil na czubku drzewa

Pani gilowa
Zamiast czerwonych bombek :)

4 komentarze:

  1. Moje ptaki dzieciństwa to kury... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kury :) Prawda! Moje ptaki dziecinstwa to sikorki, gile i jaskolki. Bardzo mi sie podoba ten puszysty gil z czerwona piersia. Taki romantyczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Anetko! Tak miło słyszeć, że komu się podoba to, co robię :)

      Usuń